Szukasz Porady?
Stała obsługa firm
Kancelaria w galerii
Polski i unijny ustawodawca na tle rozwijającego się handlu w Internecie.
Zgodnie z prognozą Ministerstwa Skarbu Państwa opartą na raporcie e-commerce powołującym się na szacunki SMB, Kelkoo oraz Forrester, polski rynek e-commerce (handlu w Internecie) może w 2013 roku osiągnąć wartość 26 mld zł. Polska jest pod tym względem jednym z najszybciej rozwijających się krajów w Europie. W ciągu ostatnich dziesięciu lat dynamika wzrostu jest zdumiewająca. Wartość rynku e-commerce w Polsce w 2013 przekroczy 3 proc. wartości całkowitej sprzedaży detalicznej. Jednocześnie sprzedaż za pośrednictwem Internetu staje się coraz ważniejszą gałęzią polskiego handlu detalicznego: w roku 2012 udział e-commerce w całkowitej wartości rynku detalicznego wyniósł blisko 4 %. Sprzedaż internetowa na świecie w 2012 po raz pierwszy w historii przekroczyła wartość 1 biliona dolarów. W Polsce istnieje jeszcze duża przestrzeń dla sprzedaży przez Internet. Udział tego rynku w Polsce wynosił w 2010 r. 2,5 proc., podczas gdy w Niemczech był na poziomie 8 proc., w Wielkiej Brytanii na poziomie 10,7 proc.
Od 13 czerwca 2014 roku zacznie w Polsce obowiązywać dyrektywa unijna o prawach konsumentów przy zakupach online. Dyrektywa ta ujednolica regulacje w zakresie e-commerce w państwach członkowskich UE, a w przypadku Polski oznacza to m.in. wydłużenie prawa do zwrotu towaru do 14 z obecnych 10 dni czy wyeliminowanie ukrytych opłat i kosztów oraz wprowadzenie odpowiedzialności sklepu za niedotrzymanie terminu dostawy z winy kuriera.
A jak to wygląda sytuacja polskiego konsumenta w porównaniu z angielskim czy dochodowym niemieckim konsumentem? Czy Polski ustawodawca dba w sposób dostateczny o konsumenta, który generuje dla niego tak znaczne zyski?
W Polsce sytuacje konsumentów dokonujących zakupów przez Internet reguluje ustawa z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny, której przepisy stanowią implementację unijnych dyrektyw. I tak na podstawie krajowych przepisów konsument kupujący przez Internet, ma prawo odstąpić od umowy zawartej w ten sposób, składając sprzedawcy oświadczenie w terminie 10 dni od odebrania towaru, ewentualnie jeżeli nie otrzymał informacji o przysługujących mu uprawnieniach, termin ten wydłuża się do 3 miesięcy. W Niemczech termin ten wynosi odpowiednio 14 dni i 3 miesiące, a w Wielkiej Brytanii 7 dni i 3 miesiące. W praktyce 7 dni roboczych rozpoczynających się od dnia następującego po dniu, w którym towar został dostarczony, oznacza tyle samo co 10 dni liczonych od otrzymania towaru. W tym względzie Polskie przepisy są tożsame z brytyjskimi, za to niemiecki ustawodawca okazał się bardziej liberalny niż wymaga tego unijna dyrektywa. Jak widać po wynikach niemieckich sklepów internetowych, takie podejście do klienta po prostu się opłaca.
Należy podkreślić, że prawo umożliwia pewną rehabilitację przedsiębiorcy wobec konsumenta. Jeżeli zorientuje się on, że nie poinformował konsumenta o prawie do odstąpienia od umowy bez podawania przyczyny i terminie do złożenia takiego oświadczenia, wbrew takiemu obowiązkowi, jeśli prześle on do klienta stosowną informację mailem lub listem, termin trzech miesięcy ulega skróceniu do pierwotnych dziesięciu dni z tym, że liczonych od tej daty przesłania informacji.
12 miesięcy na odstąpienie od umowy
Po zmianach które nastąpią wraz z wejściem w życie nowej unijnej dyrektywy, właściciele sklepów internetowych będą musieli dokonać poprawek w swoich regulaminach sprzedaży. Jeśli nie poinformują klienta o prawie do odstąpienia od umowy w terminie, który wówczas będzie wynosił 14 dni od otrzymania towaru, klient będzie mógł odstąpić od umowy bez podawania przyczyny do 12 miesięcy. Oczywiście to radykalne wydłużenie terminu do odstąpienia od umowy ma wymusić na wszystkich przedsiębiorcach osiągających przychody z handlu w Internecie, informowanie konsumentów, który to obwiązek nadal nie przez wszystkich jest respektowany. Pamiętajmy, że klient odstępując od umowy ma prawo nie tylko do zwrotu kosztów towarów ale i przesyłki (ze sklepu do klienta).
Pia Messner przeciwko Stefan Krüger
Podobne przepisy obowiązywały już uprzednio w Niemczech, skąd pochodzi słynny kazus Pia Messner przeciwko firmie Stefan Krüger, prowadzącej sprzedać laptopów przez Internet. Konsumentka Pia Messner nie została poinformowana o 14 dniowym terminie do odstąpienia od umowy i po upływie 8 miesięcy wykonała swoje prawo do „namysłu” odstępując od umowy, korzystając przez cały ten czas z laptopa, który okazał się wadliwy. Firma Stefan Krüger zażądała odszkodowania za korzystanie z laptopa w wysokości równej czynszowi najmu takiego sprzętu. Swój finał sprawa znalazła przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. Trybunał przyznał rację konsumentce uznając, że, „w przypadku, gdy konsument musiałby zapłacić odszkodowanie jedynie z tego względu, że miał możliwość korzystania z rzeczy zakupionej w drodze umowy zawartej na odległość w okresie, gdy znajdowała się ona w jego posiadaniu, to mógłby skorzystać z prawa do odstąpienia tylko w zamian za zapłatę odszkodowania.” Prawo do odstąpienia nie może być jednak uzależnione od spełnienia takiego warunku. Konsument ma mieć w pełni swobodne i pozbawione presji prawo do korzystania z terminu do zastanowienia się. „Funkcjonalność i skuteczność prawa do odstąpienia mogłaby zostać naruszona, gdyby konsument miał płacić odszkodowanie z uwagi na zwykłą okoliczność obejrzenia i wypróbowania rzeczy zakupionej w drodze umowy zawartej na odległość. Ponieważ prawo do odstąpienia ma właśnie na celu zaoferowanie konsumentowi tej możliwości, skorzystanie z niej nie może prowadzić do tego, by konsument mógł wykonywać to prawo wyłącznie pod warunkiem, że zapłaci odszkodowanie”
Nowe rozwiązania mogą mieć korzystny wpływ na zwiększenie ogólnej koniunktury na rynku e-commerce. Zakładając na podstawie danych deklarowanych przez konsumentów, że w Polsce 30% konsumentów nigdy nie dokonało zakupów poprzez Internet, wydaje się, że ta właśnie grupa nie ma jeszcze dostatecznego zaufania do zakupów przez Internet i trzeba zrobić wszystko, żeby to zmienić. Przedsiębiorcy winni dostrzec w tym również własny interes. Zwrócenie uwagi przez przedsiębiorców na ochronę konsumenta w ich sklepach internetowych, powinno wpłynąć korzystnie na wizerunek sklepu a przez to na dochody samych przedsiębiorców.
Joanna Gaik
Szukasz porady prawnej?
Chcesz zlecić naszym prawnikom przygotowanie pisma lub prowadzenie sprawy?
Zobacz, jak wygląda nasza "Modelowa opinia prawna" i skorzystaj z formularza poniżej - wycena pytania zawsze jest bezpłatna.
Pracownicy PrawoDlaKazdego.pl pozostają do dyspozycji także w naszej Kancelarii, znajdującej się w Krakowie przy ulicy Lea 202A. Zadzwoń pod numer 609-709-999 i umów się na rozmowę z prawnikiem - zapraszamy na spotkanie.