Specjalna Strefa Ekonomiczna nie zawsze oznacza wzrost zatrudnienia, ale zawsze zapowiada spore inwestycje.

Pierwszą firmą w Zatorze był  Zakład Produkcji Handlu i Usług Witolda Płoszczyca, który zezwolenie na działalność w SSE uzyskał w 2009 r. Charakterystyczne dla firm korzystających z możliwości jakie daje SSE, są nakłady inwestycyjne. Przedsiębiorca zobowiązał się zainwestować  ponad 2,8 mln zł, a także  zatrudnić co najmniej  5  osób. Jego działalność polega na obróbce mechanicznej elementów metalowych. Kolejną była CORDIA PLUS A.D. Studniccy sp. j., należąca do Agnieszka i Dariusza Studnickich. Są oni producentami aluminiowych systemów meblowych i frontów kuchennych. Zezwolenie na działalność w strefie otrzymali w 2010 roku. Zobowiązali się do inwestycji w strefie ponad 11  mln zł, a także zatrudnienia na terenie strefy co najmniej 11  osób. W 2011 roku pojawiła się spóła Lokas s.c., produkująca formy do produkcji wyrobów sanitarnych Macieja i Jacka Kasprzyk. Ich zadeklarowane nakłady inwestycyjne to  ponad  1,3 mln zł i zatrudnienie co najmniej 2 osób. Tego samego roku zezwolenia otrzymały jeszcze trzy kolejne firmy. Argo-Hytos Polska sp. z o.o. którą zarządzają Prezes Noworyta Arkadiusz, oraz Dudoń Ryszard i Kienzle Christian, oferuje nowoczesne rozwiązania z zakresu filtracji z systemami hydraulicznymi i smarowniczymi, którzy zainwestować mają ponad 4,6 mln zł i podnieść dotychczasowe zatrudnienie o co najmniej 5 nowych pracowników. Ekowafel M. Łysoń M. Wnętrzak sp. j. należąca do Magdaleny Łysoń i Marcina Wnętrzak produkuje pieczywo i wyroby ciastkarskie inwestując  ponad 2 mln zł, i rozpoczynając od zatrudnienia 5 nowych osób.  Pro-Eko sp. z o.o./ Fonte sp. z o.o. zarządzana przez Piotra Tatka zajmuje się tworzeniem i wprowadzaniem na rynek innowacyjnych technologii, które służą produkcji opakowań z tworzyw sztucznych. W ramach inwestycji w SSE, spółka zobowiązała się ponieść nakłady inwestycyjne w wysokości prawie 15 mln zł, i deklarując wzrost zatrudnienia o 7 osób. To największa inwestycyjna w tej podstrefie. W 2012 roku do firm w tamtejszej podstrefie dołączyła Hat-Trick. To jednoosobowa działalność gospodarcza należąca do Janusza Płonka. Właściciel drukarni zobowiązał się ponieść nakłady inwestycyjne w wysokości  ponad  3.2 mln zł i zatrudnić 2 nowych pracowników. W połowie 2013 roku pojawił się ósmy inwestor Protech Sp. z o. o.,zarządzana przez Jana Krupnik produkuje stalowe kotły centralnego ogrzewania na paliwa stałe. Przedsiębiorca zobowiązał się ponieść nakłady inwestycyjne w wysokości ponad 8 mln zł, a także zatrudnić co najmniej 10 pracowników. Jak wynika z powyższej analizy przedsiębiorcy zdecydowanie wolą podejmować inwestycje w środki trwałe niż w pracowników, ale po rozbudowie firmy i zakupie nowoczesnych urządzeń pojawia się konieczność zatrudnienia ludzi, którzy będą je obsługiwać.

Oczywiście zadeklarowane zatrudnienie może ulec zwiększeniu w miarę jak przedsiębiorca będzie się rozwijał, bo wszelkie inwestycje w strefie mają służyć właśnie dynamicznemu rozwojowi firm. Firma, która inwestuje na danym terenie, wiąże z nim swoją przyszłość. Przedsiębiorca zwolniony jest z podatku dochodowego CIT lub PIT w wysokości zależnej od wielkości przedsiębiorstwa, wysokości poniesionych nakładów inwestycyjnych i tworzonych miejsc pracy, co tym bardziej zwiększa jego możliwości. Specjalna strefa ekonomiczna w ramach swojej działalności oferuje ponadto kompleksową obsługę inwestorów poprzez m.in. szkolenia z zakresu pozyskiwania funduszy na działalność gospodarczą. Firma może liczyć na pomoc w spłacie inwestycji do 50% jej wartości.

Firm zajmujących się obróbką metali, producentów mebli, kotłów, form do dalszej produkcji, systemów hydrauliczny, piekarni czy drukarni jest w Polsce dziesiątki i powoli zaczynają one myśleć o inwestowaniu na większą skalę. Jeśli robią to na terenie SSE, to profity z ich działalności mogą pojawić się znacznie szybciej. Podstrefa w Zatorze zaczynała od 66 hektarów, by rozrosnąć się do wielkości 530 ha. Funkcjonować będzie do 2020 r.

Joanna Gaik