Fałszywi bezrobotni bez ubezpieczenia.

   Resort pracy szykuje rewolucyjne zmiany ukierunkowane na walkę z tzw. fałszywym bezrobociem. Od maja 2014 r. odmowa przyjęcia już pierwszej oferty pracy skutkowała będzie utratą statusu bezrobotnego na 9 miesięcy.

   Nie jest żadną tajemnicą, że część bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy odnotowuje się tam tylko po to, aby uzyskać dostęp do bezpłatnej służby zdrowia. Nie zależy im na poszukiwaniu pracy, ponieważ ci bezrobotni po prostu już pracują. Nie zawsze legalnie, nie zawsze w Polsce i nie zawsze jest to stała praca, jednak zawsze byłby problem pogodzenia jej z oficjalnym i słabo opłacalnym zatrudnieniem. Poza tym pracującym-bezrobotnym odpada problem opłacania składek na ubezpieczenie zdrowotne, a przez to zwiększa się ich wynagrodzenie w szarej strefie. Z badań przeprowadzonych przez urzędy pracy wynika, że 2/3 zarejestrowanych bezrobotnych nie poszukuje pracy i nie zamierza podjąć żadnego zatrudnienia, a roczne koszty ich obsługi sięgają 180 mln zł.

   To właśnie przeciwko takim osobom skierowane są pomysły Ministerstwa Pracy. Zaostrzenie konsekwencji odmowy przyjęcia propozycji zatrudnienia z urzędu pracy zwiększy racjonalność działań podejmowanych na walkę z bezrobociem.  Urzędy pracy będą mogły kompleksowo zająć się tymi, którzy naprawdę poszukują swojego miejsca na rynku pracy.

   Niestety, nowe rozwiązania zostaną oddane do dyspozycji tej samej machiny urzędniczej. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że właściwie je wykorzysta, nie zapominając o indywidualizacji każdego przypadku. Pewnym jest natomiast skutek w postaci „sztucznego” spadku „sztucznego” bezrobocia.

Paweł Chrząszcz