Koszty wypadków samochodowych w ocenie Banku Światowego.

Według policyjnych statystyk 3,5 tys. osób zginęło w ubiegłym roku na polskich drogach w wypadkach samochodowych.  Dane te wskazują na pozytywną tendencję - to o 15 proc. mniej niż w 2011 r. Ale przedstawiciele Banku Światowego podkreślają, że w podejmowaniu działań mających na celu ograniczanie liczby wypadków śmiertelnych wciąż znajdujemy się na szarym końcu  państw unijnych.

Bank Światowy przeanalizował koszty, jakie generują wypadki samochodowe dla gospodarki poszczególnych państw. Dla Polski, ten wskaźnik wyniósł  2. proc. PKB, zaś według obliczeń Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, wydatki związane z pokryciem kosztów na poczet skutków wypadków samochodowych sięgają nawet 20 mld zł rocznie. Wydatki te dotyczą m.in. leczenia rannych, ubezpieczeń czy też utraty dochodu osoby poszkodowanej lub zabitej. Jeśli do tej kwoty doliczyć koszty kolizji, wartość wzrasta o 8 mld zł.

"Chcemy, by polscy kierowcy mieli świadomość, że można ich (wypadków) uniknąć. Do tego jednak potrzebna jest edukacja pokazująca, że jeżdżenie zgodnie z przepisami faktycznie poprawia bezpieczeństwo" – podkreślają autorzy raportu BŚ.

Eksperci Banku Światowego nie rozumieją toczącej się od miesięcy debaty nad ilością fotoradarów na polskich drogach, jak zauważają – ich liczba w krajach unijnych jest wciąż zdecydowanie wyższa niż w naszym kraju. "Nic tak nie mobilizuje do jazdy zgodnie z przepisami jak wysokie mandaty" – podkreślają.

Łukasz Więckowicz