Projekt zmian w Kodeksie pracy.

Podczas 47 posiedzenia Sejmu odbędzie się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks Pracy (druk nr 1539). Projekt ten wpłynął do Sejmu 14 maja 2013 roku, a 9 lipca został skierowany do I czytania na posiedzeniu Sejmu. Reprezentantem wnioskodawców w pracach nad projektem jest poseł Adam Szejnfeld.

Do dotychczasowego katalogu prac dozwolonych w niedziele i święta (art. 151¹⁰ Kodeksu pracy k.p.) posłowie proponują dodać pkt. 11, zgodnie z którym praca w te dni ma być dopuszczalna „przy wykonywaniu prac z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej w rozumieniu przepisów o świadczeniu usług drogą elektroniczną na rzecz przedsiębiorcy zagranicznego lub zagranicznego oddziału lub przedstawicielstwa przedsiębiorcy w rozumieniu przepisów ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, ze względu na odmienne, w stosunku do pracodawcy, dni wolne od pracy u wyżej wymienionych podmiotów”.

Jak wskazano w uzasadnieniu „najważniejszym dobrem dla każdego człowieka jest praca”. Rolą ustawodawcy jest natomiast utrzymywanie miejsc pracy, ale także przyczynianie się do powstawania nowych.

Dość patetycznie określono również sytuację Polski na mapie Europy, w kontekście możliwości rozwoju i uzyskania przewagi konkurencyjnej. Ma to zapewnić m.in. świadczenie usług biznesowych. Dlatego też przyczyną poszerzenia katalogu z art. 151¹⁰ k.p. jest potrzeba uwzględnienia zmian, „jakie nastąpiły w gospodarce w obszarze świadczenia nowoczesnych usług w ciągu ostatnich kilkunastu latach”. Zdaniem posłów „w obecnym art. 151¹⁰ k.p. nie jest dopuszczone wykonywanie pracy w niedziele i święta na rzecz różnych, zagranicznych podmiotów działających na rynku światowym, których obowiązują różne kalendarze świąt i strefy czasowe. W szczególności chodzi o prace przy świadczeniu usług transgranicznych, ze względu na inny tydzień pracy, na przykład od niedzieli do czwartku oraz inne święta w krajach obsługiwanych przez centra działające w Polsce”. Planowana zmiana ma poprawić konkurencyjność polskiego rynku pracy w obszarze usług biznesowych.

W projekcie ustawy posłużono się również populistycznymi hasłami, odwołującymi się do problemu braku pracy dla młodych, wykształconych ludzi.

Posłowie zapomnieli jednak, że o konkurencyjności nie decyduje okoliczność pracy w sobotę i święta. W wielu konkurencyjnych krajach Europy praca w te dni jest ograniczona lub wyłączona. Czy zatem faktycznie jest tak, że usługi biznesowe potrzebują tych dni pracy? Czy faktycznie Polska stanie się przez to bardziej atrakcyjna? Biorąc pod uwagę znane przypadki, gdy zagraniczni inwestorzy napotykając w Polsce na rozmaite bariery prawne wybierali na swoje siedziby inne kraje sąsiadujące z Polską, można mieć wątpliwości.

Maksymilian Szeląg-Dylewski