Szukasz Porady?
Stała obsługa firm
Kancelaria w galerii
SN: ZUS nie odmówi wypłaty świadczeń przedsiębiorcy z powodu zaległości powstałych bez jego winy.
Ubezpieczony, będący jednocześnie przedsiębiorcą i tym samym płatnikiem składek ubezpieczenia społecznego uległ wypadkowi przy pracy. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił mu należnych świadczeń tj. zasiłku chorobowego w pełnej wysokości 100% podstawy wymiaru oraz jednorazowego odszkodowania należnego przy wypadkach przy pracy. ZUS wskazał, że przedsiębiorca w sposób nieprawidłowy opłacał składkę na ubezpieczenie wypadkowe, zaniżając jej wartość. Organ zarzucił płatnikowi, że wskutek błędnych wyliczeń zamiast 2 proc. podstawy wymiaru uiścił składkę zaledwie w wysokości 1,8 proc.
Przedsiębiorca zanim jeszcze wystąpił o odszkodowanie z tytułu wypadku, trzykrotnie pobierał zaświadczenie z ZUS z którego wynikało, że nie zalega z opłacaniem składek na ubezpieczenie społeczne i nie ma żadnych długów. Z decyzją ZUS odmawiającą mu świadczeń przysługujących w związku z wypadkiem przy pracy ubezpieczony się nie zgodził i wniósł odwołanie.
Sąd pierwszej, a następnie także drugiej instancji przyznały rację ZUS. W uzasadnieniu orzeczeń wskazano, ze świadczenie się przedawniło. Zainteresowany nie wykorzystał bowiem 6 miesięcznego terminu na spłatę zadłużenia wobec zakładu ubezpieczeń. Nie robiąc tego stracił prawo do świadczeń należnych z tytułu wypadku przy pracy.
Sprawa trafiła ostatecznie do Sądu Najwyższego na skutek skargi kasacyjnej jaką wniósł. Sąd Najwyższy podzielił twierdzenia ubezpieczonego i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Dopiero po ponownym rozpatrzeniu sprawy sędziowie zwrócili uwagę, że zainteresowany trzykrotnie występował do ZUS z wnioskiem o wydanie zaświadczenia o niezaleganiu z zapłatą składek. W każdym z tych zaświadczeń znalazło się potwierdzenie braku zadłużenia przedsiębiorcy wobec ZUS.
Jednocześnie sędziowie zwrócili uwagę, że w dniu wystawienia zaświadczeń zainteresowany miał zobowiązania wobec zakładu przekraczające 6,60 zł, a po ich wydaniu nie pojawiały się jakikolwiek nowe okoliczności. Tym samym ZUS wystawiał dokument o braku zaległości, który był niezgodny ze stanem faktycznym już w chwili wydania. Sąd Najwyższy stwierdził, że odpowiedzialność za błędy powinien ponosić ZUS, nie ubezpieczony. Natomiast utrata prawa do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego byłaby zbyt dotkliwą sankcją za opieszałość w informowaniu o zadłużeniu po stronie ZUS. Samo opłacanie obowiązkowych składek w okresie podlegania ubezpieczeniu nie miałoby żadnego znaczenia w dochodzeniu prawa do odszkodowania.
Sąd Najwyższy zaznaczył także, że ZUS nie tylko nie dochował obowiązku informacji o zaległościach, ale co więcej wprowadzał płatnika składek w błąd. Taka sytuacja zdaniem sądu nie powinna mieć miejsca, bowiem ZUS to instytucja zaufania publicznego, która powinna stać na straży rzetelności i kompletności informacji gromadzonych na kontach ubezpieczonych. Organ rentowy wydając zaświadczenie, był zobligowany by przeanalizować stan faktyczny. Niedochowanie tego obowiązku przy jednoczesnym uznaniu, że ze względu na niedopłatę na koncie samozatrudniony stracił prawo do świadczenia, byłoby nadużyciem prawa.
(Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20.05.2013 r., sygn. akt I UK 608/12)
Piotr Bryndal
Szukasz porady prawnej?
Chcesz zlecić naszym prawnikom przygotowanie pisma lub prowadzenie sprawy?
Zobacz, jak wygląda nasza "Modelowa opinia prawna" i skorzystaj z formularza poniżej - wycena pytania zawsze jest bezpłatna.
Pracownicy PrawoDlaKazdego.pl pozostają do dyspozycji także w naszej Kancelarii, znajdującej się w Krakowie przy ulicy Lea 202A. Zadzwoń pod numer 609-709-999 i umów się na rozmowę z prawnikiem - zapraszamy na spotkanie.