Szukasz Porady?
Stała obsługa firm
Kancelaria w galerii
Szkolna prohibicja chipsowa.
Rząd pozytywnie zaopiniował przygotowany przez posłów PSL projekt ustawy zakazujący sprzedaży produktów uznawanych za niezdrowe w sklepikach szkolnych. Określa on dokładnie, jaka może być maksymalna zawartość cukrów, tłuszczów czy szkodliwych kwasów w żywności i napojach dostępnych w sklepikach szkolnych i automatach znajdujących się na terenie szkoły.
Nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie żywności przewiduje wprowadzenie zakazu sprzedawania, podawania i reklamowania w przedszkolach, szkołach podstawowych i gimnazjach niezdrowej żywności. Dodatkowo przyznaje dyrektorom szkół prawo rozwiązania umowy z osobą prowadząca sklepik szkolny, posiadający w swoim asortymencie zakazane produkty, a właściwym instytucjom prawo przeprowadzenia kontroli w takim miejscu. Posłowie dość szczegółowo określają maksymalne poziomy szkodliwych substancji w produktach, którymi obrót w szkolnych sklepikach będzie zakazany. I tak przekroczenie 1,25g soli lub 0,5g sodu w 100g produktu automatycznie "wpisze" go na zakazaną listę. Podobnie stanie się, gdy przekąska zawierać będzie więcej niż 1g kwasów tłuszczowych trans lub więcej niż 10g cukrów prostych w 100g produktu. Zdecydowaną wojnę wypowiedziano również wszystkim wzmacniaczom smaku. Promowane mają być natomiast warzywa, owoce, ryby i mleko, choć z tym ostatnim mogą być pewne problemy. Rząd nie do końca zgadza się z zakazem podawania w placówkach oświatowych produktów mlecznych o podwyższonej zawartości cukru. Wybierając mniejsze zło oponuje za dostępnością wszelkich produktów mlecznych ze względu na istniejące niedobory wapnia w diecie polskich dzieci.
Wyżej wymienione zakazy odnoszą się również do posiłków serwowanych w szkolnych stołówkach, i to zarówno tych przygotowywanych na miejscu, jak i dostarczanych w ramach cateringu. Obowiązywać też będzie zakaz reklamy „niezdrowych produktów” na terenie placówek oświatowych.
Doceniając dobre intencje należy jednak zapytać czy takie regulacje mają sens i czy aby nie jest to droga na skróty, która i tak prowadzi donikąd. W niezdrowe przekąski zaopatrzyć można się w drodze do szkoły w niemalże każdym kiosku. Uchwalenie szkolnej prohibicji na chipsy i colę jest jednak zdecydowanie łatwiejsze, niż wyrobienie w młodym pokoleniu nawyków zdrowego żywienia. Cały „trud” legislatorów może spowodować „wylanie dziecka z kąpielą”, bo przecież nie od dziś wiadomo, że zakazany owoc smakuje najlepiej…
Paweł Chrząszcz
Szukasz porady prawnej?
Chcesz zlecić naszym prawnikom przygotowanie pisma lub prowadzenie sprawy?
Zobacz, jak wygląda nasza "Modelowa opinia prawna" i skorzystaj z formularza poniżej - wycena pytania zawsze jest bezpłatna.
Pracownicy PrawoDlaKazdego.pl pozostają do dyspozycji także w naszej Kancelarii, znajdującej się w Krakowie przy ulicy Lea 202A. Zadzwoń pod numer 609-709-999 i umów się na rozmowę z prawnikiem - zapraszamy na spotkanie.