Szukasz Porady?
Stała obsługa firm
Kancelaria w galerii
Turystyczny Fundusz Gwarancyjny przepadł.
Rada Ministrów odrzuciła przygotowany i rekomendowany przez Komitet Stały RM projekt założeń do ustawy o Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym. To już prawdopodobnie koniec niekrótkiej historii tego dokumentu. Póki co oficjalnie nic nie wiadomo o przyczynach jakimi kierowali się ministrowie odmawiając nadania sprawie dalszego biegu.
Przypomnijmy, że Turystyczny Fundusz Gwarancyjny miał być jednym z dwóch filarów (pierwszym są obowiązkowe gwarancje ubezpieczeniowe) zabezpieczających pieniądze wpłacone przez turystów na wyjazd z biurem podróży. Organizatorzy wyjazdów zostaliby zobowiązani do opłacania kilkunastozłotowych składek za każdą osobę, które później mogłyby posłużyć jako pula środków z których zwracano by pieniądze klientom zbankrutowanych touroperatorów, gdyby środki z gwarancji okazały się niewystarczające. Zgodnie z propozycjami Komitetu Stałego RM, Fundusz posiadałby osobowość prawną, a jednym z jego zadań byłoby organizowanie powrotu klientów biur podróży do kraju, gdyby to ogłosiło upadłość podczas ich pobytu za granicą. Obecnie zajmują się tym marszałkowie województw, choć brak jest wyraźnych przepisów, które nakładałyby na nich taki obowiązek.
Powołanie Funduszu miało na celu zabezpieczenie turystów na wypadek plajty touroperatora. Nie chodziło tu jedynie o finansowanie ich powrotu, ale również o zapewnienie możliwości uzyskania zwrotu wpłaconych w poczet wyjazdu środków. Dotychczas obowiązujący system gwarancji ubezpieczeniowych tego nie zapewnia, o czym wielokrotnie przekonali się pechowi turyści.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że podstawową przyczyną rezygnacji z utworzenia Funduszu były wysokie koszty jego powołania i utrzymywania, szacowane na ok. 2 mln rocznie. To dosyć wysoka kwota, jeśli wiadomo, że Fundusz miał zatrudniać ok. 20 osób i zajmować się wyłącznie kwestią ściągania składek od touroperatorów. W związku z tym, być może ministrowie powrócą do odrzuconego przez Ministerstwo Finansów projektu tzw. funduszu przepływowego. Stanowiłyby go dedykowane konta bankowe, na które organizatorzy wycieczek wpłacaliby pieniądze. W razie zaistnienia takiej potrzeby środki te uruchamiane byłyby przez marszałków województw.
Upadek pomysłu Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego oznacza, że dalej nie wiadomo kto zapłaci za ściągnięcie nas do domu z nieudanych wakacji. Sprawa jest natomiast oczywista jeśli chodzi o zwrot pieniędzy za wykupiony odpoczynek. Skoro często sumy gwarancyjne nie wystarczają nawet na zapłatę za powrót do domu, to ciężko spodziewać się, że ktokolwiek odzyska nawet 1 zapłaconą za wakacje złotówkę.
Paweł Chrząszcz
Szukasz porady prawnej?
Chcesz zlecić naszym prawnikom przygotowanie pisma lub prowadzenie sprawy?
Zobacz, jak wygląda nasza "Modelowa opinia prawna" i skorzystaj z formularza poniżej - wycena pytania zawsze jest bezpłatna.
Pracownicy PrawoDlaKazdego.pl pozostają do dyspozycji także w naszej Kancelarii, znajdującej się w Krakowie przy ulicy Lea 202A. Zadzwoń pod numer 609-709-999 i umów się na rozmowę z prawnikiem - zapraszamy na spotkanie.